Pamiętacie historię małej Marysi, którą nasza Fundacja objęła opieką?
Na początku mama Marysi zwróciła się do nas z prośbą o pomoc w zakupie ortez. Ale na tym nasza pomoc się nie skończyła! Przeczytajcie, jak nasza Wojowniczka Marysia każdego dnia walczy o swoją sprawność.
Powolne stawanie na nóżki
Dziewczynka urodziła się z rozszczepem kręgosłupa oraz wodogłowiem i lekarze ocenili, że prawdopodobnie nigdy nie będzie chodziła. Jednak pani Paulina, jej mama nie poddaje się tak łatwo.
– Wiedzieliśmy, że pojawią się ogromne obowiązki, wizyty u specjalistów, rehabilitacja. Ale poczuliśmy, że jest to najczystsza miłość. Marysia nauczyła nas doceniać nawet najmniejszą rzecz w życiu – mówi Paulina, mama Marysi.
Dzięki jej opiece i zaangażowaniu w proces rehabilitacji dziewczynki, widać duże postępy. Marysia ma obecnie 1,5 roku – potrafi sama siedzieć, pełzać po podłodze. Dziewczynka jest właśnie na etapie prób czworakowania.
Specjalistyczny sprzęt i pomoc fundacji
Regularna rehabilitacja, ortezy, a także pionizator przyczyniły się do tego, że nogi dziewczynki są mocniejsze, dają jej więcej pewności. Co więcej, Marysia ma coraz lepsze czucie w nogach, dzięki temu próbuje podczas pełzania opierać się na swoich kolanach. Bardzo realne stało się to, że zacznie sama czworakować. Zdarza się, że opiera się na jednej nóżce i próbuje się samodzielnie podnosić.
– Dzięki temu, że mamy ortezy oraz pionizator, możemy ćwiczyć w pozycji stojącej. Marysia coraz częściej opiera swój ciężar ciała na jednej z nóżek, co jest dla nas ogromnym sukcesem. Bardzo dziękujemy Fundacji, która umożliwiła nam tak ogromny postęp w rozwoju naszej córeczki – napisała nam mama Marysi i podesłała zdjęcia szczęśliwej, ale też zapracowanej i skupionej małej Marysi.
Cieszymy się, gdy nasza pomoc może przyczynić się do realnych rezultatów!
